Koszmary senne a lęki nocne

Koszmary senne a lęki nocne

Inne | 2020-11-05
Koszmary senne a lęki nocne

W świecie pełnym stresu i życia w ciągłym biegu coraz więcej osób boryka się z koszmarami sennymi, a nawet lękami nocnymi. Co je powoduje i czy możemy poradzić sobie z tego typu zaburzeniami bez pomocy specjalisty? Podpowiadamy, co należy zrobić.

Koszmary senne, a lęki - czym się różnią?

Na samym początku należy wskazać, że koszmary i lęki nocne to dwa osobne zjawiska, występujące na innych etapach snu. Pierwszy ze wskazanych problemów wiąże się bezpośrednio ze snami, które pojawiają się w fazie snu REM, czyli tej ze wzmożonymi ruchami gałek ocznych. Są one bardzo wyraźne i często wracają do nas te same wizje, gdzie możemy zobaczyć siebie w sytuacjach zagrożenia. Co ważne po przebudzeniu się jesteśmy w pełni świadomi oraz potrafimy przypomnieć sobie praktycznie wszystkie nawiedzające nas obrazy. W odróżnieniu od lęków sennych nie pojawiają się tutaj takie reakcje, jak mówienie czy nawet krzyczenie w czasie odpoczynku. Patrząc na osobę, która doświadcza aktualnie złego snu nie zauważymy też nadmiernej ruchliwości czy innych symptomów wskazujących na jej aktualne przeżycia.

Sytuacja inaczej wygląda przy wyżej wymienionych lękach, należących do grupy parasomnii. W odróżnieniu od koszmarów występują one w fazie nREM, a osoba po wybudzeniu zazwyczaj nie pamięta, co się z nią w danym czasie działo. Towarzyszy im uczucie przerażenia, a nie dokładne obrazy, gdzie możemy wskazać źródło negatywnych emocji. Zjawisko to może iść w parze z krzykiem, dusznościami, a nawet wstawaniem z otwartymi oczami będąc jeszcze pogrążonym we śnie. Stan ten trwać może nawet kilkanaście minut, lecz często kończy się znacznie szybciej.

Co powoduje lęki i złe sny?

Źródeł koszmarów i lęków sennych może być naprawdę wiele. Często wskazane stany dotyczą dzieci, jednak ich występowanie nie musi być związane z traumami czy strachem, lecz stadium rozwoju w jakim aktualnie się znajdują. Około dwunastego roku życia problem powinien sam ustąpić, jednak jeśli jest szczególnie uciążliwy warto jest skonsultować się ze specjalistą, który wdroży odpowiednie działania. Wśród przyczyn tego typu parasomni możemy również takie zaburzenia jak depresja czy choroba afektywna dwubiegunowa. Jeśli już jesteśmy w trakcie leczenia, powodem wystąpienia koszmarów i lęków mogą być niektóre leki psychotropowe, dlatego koniecznie należy o tym fakcie poinformować psychiatrę. Często za koszmary i lęki odpowiada nasz tryb życia, chroniczny stres, duża ilość negatywnych emocji czy też zwyczajnie przemęczenie, dlatego po wyeliminowaniu ich źródła problem powinien ustąpić.

Sposoby na zaburzenia snu

Jak już wyżej wspomnieliśmy, często pomóc może nam wyeliminowanie stresogennych czynników, które nie pozwalają w spokoju przespać całej nocy. Koniecznie musimy zadbać też o naszą higienę snu, poprzez chociażby wprowadzenie stałej godziny, o której kładziemy się do łóżka, wyeliminowanie z sypialni sprzętów elektronicznych emitujących niebieskie światło, rezygnację z alkoholu i kofeiny - w szczególności wieczorem i nie objadanie się ciężkostrawnymi daniami przed snem. Jednak w sytuacji, kiedy mimo pewnych zmian wciąż będziemy borykać się z koszmarami lub lękami koniecznie trzeba zasięgnąć pomocy. Przy leczeniu zaburzeń snu doceniana jest rola terapii poznawczo - behawioralnej oraz w niektórych przypadkach farmakoterapia.

Zaburzenia snu są problemem, który wpływa na całe nasze życie. Nie tylko oddziałują one na samopoczucie, lecz również pozbawiają energii czy utrudniają koncentrację, dlatego trzeba z nimi walczyć.  

Udostępnij

Zobacz też

Materace termoelastyczne - najwyższy komfort snu
Materace / 2024-03-25

Materace termoelastyczne - najwyższy komfort snu

Zobacz więcej
Jak często należy prać pościel? - Podpowiadamy
Akcesoria / 2024-03-23

Jak często należy prać pościel? - Podpowiadamy

Zobacz więcej

Znajdź sklep

Jesteś zainteresowany naszą ofertą? Skorzystaj z wyszukiwarki i znajdź najbliższy sklep z produktami Hilding Anders. Możesz kupić swój materac internetowo i stacjonarnie.